wtorek, 20 czerwca 2017

[Euro U-21] Dobry start i finisz to mało na Szwedów?!

Zakończyło się drugie spotkanie Polaków w fazie grupowej Młodzieżowych Mistrzostw Europy U-21. W poniedziałek podopieczni Marcina Dorny zmierzyli się z obrońcą tytułu sprzed dwóch lat - Szwecją. Tym razem skończyło się podziałem punktów i wynikiem 2:2. Dla reprezentacji Polski miał to być mecz o życie. Wygrać się nie udało, ale szanse na awans są!
Fot. Justyna Liwocha

Fot. www.facebook.pl/ Łączy nas piłka


W spotkaniu przeciwko Szwedom nie zobaczyliśmy Bartosza Kapustki - pomocnika reprezentacji Polski. Już piątkowe spotkanie musiał wcześniej zakończyć z powodu kontuzji. Jego miejsce zajął Łukasz Moneta. Do składu wskoczył także Dawid Kownacki. (Pauzował w meczu ze Słowacją z powodu żółtych kartek)




Początek był niezły. Widać, że przegrane spotkanie ze Szwecją było wiadrem zimnej wody na głowy kadrowiczów. Bramka wpadła także szybko, bo już w 6. minucie zawodnik Ruchu Chorzów - Łukasz Moneta wykorzystał podanie Dawida Kownackiego. Po golu Monety obie drużyny długo walczyły w środku pola pokazując Europie jak szybko można stracić piłkę. Groźną kontrę wyprowadził Jaroszyński w 13. minucie, ale nie sięgnął do niej Kownacki.




Piłkarze radzili sobie do 32. minuty ze zmiennym szczęściem. Akcje wyprowadzali: Stępiński, Frankowski, ale także bardzo aktywni byli przeciwnicy: Paweł Cibicki i Carlos Strandberg. Szwedzi wywalczyli rzut rożny, który Jacob Larsson zmienił na gola w 36. minucie. Zawodnicy Marcina Dorny popełnili w defensywie szereg błędów, który kosztował ich utratę bramki. Na przerwę zawodnicy mogli schodzić wściekli, ale tylko na siebie, ponieważ rywale perfekcyjnie wykorzystali słabsze momenty w grze.


                                      Fot. www.facebook.pl/ Łączy nas piłka

W drugiej połowie wróciła agresywność, determinacja i walka. Znalazło się miejsce na dokładność, ale także i faule. W 46. minucie żółtą kartkę otrzymał napastnik Lecha Poznań - Dawid Kownacki. Szansa na zmianę wyniku pojawiła się w 53. minucie. Piłkę wywalczył Mariusz Stępiński, który mocno uderzył z 18 metrów. Jego intencje odczytał bramkarz gości. 3 minuty bliżej ponownie Stępiński w duecie z Karollem Linettym, którego także przeczytał Anton Cajtoft.




W 58. minucie Marcin Dorna dokonał pierwszej zmiany. Za Mariusza Stępińskiego wszedł Jarosław Niezgoda, który wszedł w mecz dosyć brutalnie, bo już 7 minut później dostał żółtą kartkę za brutalny faul. Nie był to koniec zmian w szeregach reprezentacji Polski. Strzelca bramki - Łukasza Monetę zmienił strzelec z piątku - Patryk Lipski. 
Fot. www.facebook.pl/ Łączy nas piłka

Polska obrona zaczęła popełniać coraz więcej błędów w defensywie i jest niewidoczna w ofensywie. Jedna z takich gaf mogła dobić Polaków i skończyć się golem na 3:1. Dobrą grą popisali się w końcówce. Po upłynięciu 90 minut, wynik 2:1 oznaczał brak wyjścia z grupy. Nadzieja wróciła za sprawą Dawida Kownackiego, który pewnie wykorzystał rzut karny. Sędzia podyktował "9" po faulu na Krzysztofie Piątku. (Pojawił się w 88. minucie) Remis dawał jeszcze nadzieje, ale w ostatniej akcji strzał z wolnego Dawida Kownackiego został zablokowany.

Polska - Szwecja 2:2
Anglia - Słowacja 2:1

______________________________________________________________________________

Mecz ze Słowacją miał być tylko wypadkiem przy pracy. Szwecja potrafiła wykorzystać wszystkie mankamenty naszej kadry. Pomimo szybko strzelonej bramki oddaliśmy pole rywalowi. Przyglądając się zawodnikom przed Euro wielu z nich wyglądało bardzo pewnie.Wyglądali pewnie w grze, to dodatkowo byli bardzo pewni swojej siły i potencjału. W ostatnim spotkaniu tej pewności wielu zawodnikom zabrakło po golu na 1:0 dla Polaków. Jeśli mogę być szczera to nie widziałam w poniedziałkowym meczu walki na miarę "meczu o życie". Często gra była chaotyczna, brakowało zgrania. Podkreślić należy, że w meczu ze Szwedami kibic mógł zobaczyć wiele ciekawych akcji, szkoda, że nie zamienionych na gole.
Naszą sytuację w grupie poprawiło zwycięstwo Anglii nad Słowacją 2:1. Awans wciąż jest możliwy, jednak nie wszystko zależy od reprezentacji Polski. Wcześniej to Słowacja musi zremisować ze Szwecją. Los reprezentacji Polski U-21 nie jest w nogach Polaków. Nie ma innej możliwości jak mocno trzymać kciuki!
Moje zdanie: ten mecz wyglądał zdecydowanie lepiej od poprzedniego, a dodatkowo cieszy mnie dobra postawa zawodników z Ekstraklasy: Łukasza Monety, Dawida Kownackiego

#Eurooczamiblondynki

                                                                                             Fot. Justyna Czubata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz