Czwartkowe popołudnie na długo zostanie w pamięci fanów polskiej piłki ręcznej. Właśnie wtedy zawodnicy Vive Tauronu Kielce pokonali katarską drużynę Al Sadd 36:25 i staną na podium prestiżowego turnieju IHF Super Globe. Kielczanie mogą cieszyć się z trzeciego miejsca po tym jak dwa dni wcześniej PSG wyeliminowało ich z walki o złoto.
źródło: www.sportowefakty.pl |
Wynik otworzył Karol Bielecki, jednak szybko wyrównał Mustafa Alkrad. Początek był niezwykle wyrównany. Żadna z drużyn nie wypracowała przewagi i do 14 minuty i można mówić o grze „gol za gol”. Dopiero po kwadransie gry, przewaga polskiej ekipy wzrosła. Najpierw skutecznie wybronił piłkę Filip Ivic, a w 18 minucie bramkę na 10:8 zdobył Piotr Chrapkowski. Ostanie 12 minut pierwszej partii były popisem Ivica w bramce i serią bezlitosnych kontrataków podopiecznych Tałanta Dujszebajewa. Do bramki Al Sadd trafiali: Darko Djukić, Mateusz Kus, Karol Bielecki, Krzysztof Lijewski i Mariusz Jurkiewicz. Wynik na koniec pierwszej połowy, tuż przed gwizdkiem sędziego ustanowił Mateusz Kus, a brzmiał on 20:12.
źródło: www.facebook.com |
Po przerwie rozpoczęli Katarczycy i wywalczyli sobie rzut karny, który bezbłędnie wykorzystali. To jednak nie załamało Kielczan, a nawet wręcz przeciwnie. Zawodnicy Al Sadd nagminnie się mylili, a kielczanie to wykorzystywali. W drugiej połowie do bramki przeciwnika trafiać zaczęli kolejni szczypiorniści m.in. Julen Aguinagalde, czy Paweł Paczkowski. Świetna seria trwała przez 9 minut, zakończył ją dopiero M. Alkrad strzelając bramkę nr. 14. Kryzys zaczął się w ostatnich 20 minutach gry. Katarczycy zaczęli gonić wynik, jednak nie było już szansy, aby zatrzymać kielecką maszynę. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 36:25. Poza początkiem meczu, drużyna z Kataru nie zagroziła pozycji Vive. Umiejętne wykorzystywanie błędów rywali i dobra dyspozycja zarówna w defensywie jak i ofensywie nie mogła zakończyć się inaczej jak okazałym zwycięstwem.
Kieleccy szczypiorniści w doskonały sposób potwierdzili swoją dobrą dyspozycję. Udowodnili, że ich sukces w Lidze Mistrzów nie był przypadkiem. Jest to kolejny sukces tej drużyny pod wodzą Tałanta Dujszebajewa. Zajmując 3 miejsce w nieoficjalnych mistrzostwach świata, osiągnęli coś czego w historii klubowej piłki ręcznej nie było. Dotychczas na podium klubowych imprez ogólnoświatowych stawali wyłącznie siatkarze.
źródło: www.sportowefakty.pl |