sobota, 16 stycznia 2016

Najtrudniejszy, pierwszy krok!

"Wykrzycz im z całych sił,
Nie przegrałem, póki walczę!"


Kolejny etap w walce o marzenia, przyszłość i samorealizację

 

Cześć wszystkim!


Jestem w miejscu, które jest kolejnym etapem w gonitwie za marzeniami! Tym największym pragnieniem jest bycie dziennikarzem sportowym. Zdaję sobie sprawę z faktu jak wąskie jest to grono i jak trudno się przebić, dlatego swoje starania zaczęłam już w pierwszej klasie liceum. Jestem przeciwna wszelkiej protekcji i właśnie to jest powodem, dla którego doświadczenie zaczęłam zdobywać długo przed maturą. 

http://www.wzielonej.pl/sport/news/21223,jaki-bedzie-final-rozmow-dotyczacych-polaczenia-ukp-i-ksf.html
 

 Swoją przyszłość zaplanowałam już w gimnazjum pisząc drobne artykuły do gazetki szkolnej. Następnym, dużym krokiem był wybór liceum. Zdecydowałam się na III Liceum Ogólnokształcące w Zielonej Górze i klasę humanistyczno - dziennikarską. Po ponad roku nauki w szkole stwierdziłam, że mój oddział jest identyczny jak klasa prawna, ale to był dobry wybór! Dlatego walkę zaczęłam sama przy pomocy rodzinki i przyjaciół. 



Pod koniec lutego 2015 zgłosiłam się do studenckiego Radia Index, w którym to wtajemniczono mnie w tajniki dziennikarstwa. Od razu rzucono mnie na głęboką wodę, wysyłając mnie na wywiad i sondę uliczną, później z pomocą Pawła Hekmana "skomponowałam pierwszy materiał" na stronę redakcji.
 

http://www.wzielonej.pl/sport/news/20572,historyczny-sukces-zielonogorskich-szczypiornistek.html

Z czasem zajęłam się tym co sprawiało i nadal sprawia największą przyjemność, czyli SPORTEM.  Początkowo była to młodzieżowa piłka ręczna (Spartakus Zielona Góra), a z czasem trzecioligowa piłka nożna( UKP Zielona Góra). Obecnie poświęcam się rozgrywkom Centralnej Ligii Juniorów i drużynie KS Falubaz.

Osoby dające najwięcej wsparcia na jednej fotografii.

Nie byłam świadoma, że przebywanie wśród sportowców może mnie tak wiele nauczyć. Myślałam, że i tak wiem dużo, bo widziałam walkę, zaangażowanie swoich kuzynów: Radka i Kamila, którzy oprócz tego, że są niezwykle dobrymi, inteligentnymi ludźmi, to dodatkowo świetnymi piłkarzami, którzy nieustanie walczą, poprawiają i mobilizują do tego innych, chyba nawet nieświadomie :)!

W marcu minie rok od kiedy zaczęłam swoją "przygodę" z redakcją i sportem, a zyskałam możliwość rozmowy z piłkarzami Ekstraklasy, którzy do Zielonej Góry przyjeżdżali z drużyną rezerw, a także z młodzieżowymi reprezentantami Polski, trenerami, prezesami i nawet senatorami.

http://www.wzielonej.pl/sport/news/22323,ostatni-podzial-punktow-na-wlasnym-boisku-czyli-remis-ksf-u.html

Mam to szczęście, że w życiu wiem co chcę robić. Moja fascynacja sportem zaczęła się już w dzieciństwie, gdyż zaraził mnie tym mój tata, który zabrał mnie na derby żużlowe w 2008r. Tego uczucia, tej chrypki na następny dzień nie zapomnę nigdy i to właśnie był początek (wspomnę, że miałam wtedy tylko 10 lat). Z czasem pokazał mi piękno piłki ręcznej, siatkówki no i oczywiście footballu.

Nieodłącznym elementem sportu jest kibicowanie. Mam szacunek do wszystkich kibiców za to, jak dopingują swoje drużyny, a także doceniam ich zaangażowanie w organizację opraw patriotycznych. Zazwyczaj to właśnie one zapierają mi dech w piersiach i sprawiają, że sport jest jeszcze piękniejszy i fascynujący!

Oprawa Śląska Wrocław

Wiele bym nie zrobiła, gdyby nie wsparcie mojej rodziny, przede wszystkim rodziców, najcudowniejszego rodzeństwa i kuzynów: Radka i Kamila. To właśnie oni nieustannie popychają mnie naprzód, motywują do walki, wspierają w trudnych chwilach i pomagają w trudnościach. Niezwykłym oparciem są przyjaciele, którzy także zarażają pozytywnym myśleniem i ambicją. Poznałam ich właśnie w Zielonej Górze, a z dwiema nawet dzielę pokój :)

Mam świadomość, że nie zawsze wszystko wychodzi tak jakbyśmy tego pragnęli i tutaj przydaje się pokora i myśl o lepszym jutrze.

Mam nadzieję, że ten blog przybliży mnie do świata dziennikarstwa sportowego i otworzy drzwi do kariery!